czwartek, 21 marca 2013

I'm just a boy inside a man.


Everett Christopher Wright


You’re so fuckin’ special, I wish I was special

Tylko i aż 20 lat || Brytyjczyk z krwi, kości i irytującego akcentu południowego Londynu || Od pół roku w Stanach, których szczerze nie cierpi || Artystyczna dusza || Studiuje na Akademii Sztuk Pięknych


            Pewnego lutowego dnia, w samym środku śnieżnej zamieci, w jednym z londyńskich mieszkań w centrum miasta przyszedł na świat Everett Wright… I tak dalej, i tak dalej. Ret nienawidzi opowiadać o swojej przeszłości i bynajmniej nie dlatego, że ta była tragiczna, pełna krwi, łez i potu. Nie, Everett miał cudowne, słoneczne dzieciństwo, pełne przyjaciół, śmiechu i miłości. Od najmłodszych lat przejawiał zamiłowanie do sztuki i gdy jako kilkulatek zaczął tworzyć swoje pierwsze prace, był pewny, że kiedyś zostanie artystą. I, ku zgrozie rodziców, został. Paradoksalnie ten fakt przeraził ich nawet bardziej niż to, że syn z dumą i bez większych obaw w dniu swoich osiemnastych urodził przyprowadził na rodzinne przyjęcie swojego chłopaka i ogłosił, że jest biseksualistą. Niedługo potem wyprowadził się do USA, by rozpocząć tam naukę na jednej z lepszych uczelni. Z rodziną w Anglii utrzymuje dobry kontakt, za to Stanów nie lubi i, jak sam twierdzi, nigdy nie polubi.

                           

            Co trzeba wiedzieć o Recie? Uwielbia zarówna dobrego, starego rocka, jak i broadway’owskie klasyki, od czasu do czasu ogląda filmy Walta Disney’a i gra na gitarze i pianinie. Rysuje zawsze i wszystko, chociaż najbardziej lubi portrety. Określa się mianem biseksualisty, chociaż jednocześnie stwierdza, że nie chodzi o orientację, ale o osobę, którą się kocha. Spotykał się z dziewczynami i chłopakami i naprawdę nie umie powiedzieć, kto pociąga go bardziej. Kocha słodycz kobiet oraz łobuzerstwo mężczyzn, ewentualnie na odwrót. Mówi z okropnym cockey, przez co Amerykanom czasem ciężko go zrozumieć.

            Trudno mu komuś zaufać. Nie żeby nie był towarzyski, wprost przeciwnie. Gdzie tylko nie pójdzie, zaraz zjedna sobie ludzie. Jest otwarty, pewny siebie i dowcipny, choć ludzie nie zawsze rozumieją jego żarty. Śmieje się dosłownie ze wszystkiego, wygłupia się dwadzieścia cztery godziny na dobę i jeśli jest smutny, raczej tego nie okazuje. Niezwykłe emocjonalny chłopak, który czasami traci nad sobą panowanie. Właśnie wtedy rozpętuje się piekło, gdyż zdenerwowany Everett potrafi ciskać wszystkim, co ma pod ręką. We wszystkich. Ogólnie jednak jest jednym z tych dobrych chłopców, którzy zabierają dziewczyny do kina, całują je na pożegnanie w policzek, rozbawiają przyjaciół i nie pozwalają im się nudzić. Nie jest niemiły ani złośliwy, ale bynajmniej nie dlatego, że taka z niego dobra dusza. Po prostu nie potrafi, ot, dziwaczna wada.

        

            Jeśli chodzi o wygląd, Ret jest dość przeciętny. Niski, ma zaledwie 169 centymetrów wzrostu, przez co w dzieciństwie był bardzo zakompleksiony. Teraz uważa, że to jedna z jego wyjątkowych cech. Na jego głowie znajduje się tak wiele poskręcanych, czarnych włosów, że śmiało można go uznać za hobbita (co w szkole średniej naprawdę było jego przezwiskiem). Poza tym posiada duże, ciemnobrązowe oczy z długimi jak na mężczyznę rzęsami, odrobinę piegów na policzkach i nosie oraz niewielkie mięśnie, które z powodu jego drobnej postury i małej wagi nie są zbyt dobrze widoczne. Panie i panowie, oto słodziak pełną gębą!

            Mieszka w niewielkim mieszkaniu w centrum miasta, gdyż obrzeża to nie jego działka. Obecnie jest singlem i chyba nie chce tego zmieniać. Uwielbia białą czekoladę i, jak na Anglika przystała, herbatę z mlekiem. Nienawidzi kawy i horrorów. Poza tym skrycie kocha się w kryminałach i grach komputerowych, istne duże dziecko. Czasami przedstawia się swoim drugim imieniem. Ma astygmatyzm, jednak okulary w grubych oprawkach nosi jedynie czasami. Często śpiewa w klubach i restauracjach, żeby trochę zarobić i jednocześnie robić coś, co lubi.



What do I stand for? Some nights I don’t know anymore.


[Witam serdecznie. :) Na wątki jestem chętna zawsze i wszędzie, choć czasami mogę zniknąć na jakiś czas. Karta z czasem będzie uzupełniana, jako Everett wystąpił niezastąpiony Darren Criss. No to jazda!]