wtorek, 19 marca 2013

Czasami nie da się dopasować dobrej piosenki do tego, co nas czeka.

 
CRISTAL CARDWELL 
20.06.1991, SAN DIEGO 
FRYZJERKA

znęcając się nade mną, nie poczujesz się lepiej ∩ trudno pokochać siebie, jeśli nikt nie daje ci przykładu ∩ spójrz mi w oczy. Popatrz mi w oczy! Wiesz co widzę w twoich oczach? Kobietę, która nie chce odejść. Ona chce wiedzieć, kim jest! Tobie też nikt nie mówił, że cię kocha, a jeśli mówił, to już tego nie pamiętasz ∩ problem w tym, że ty ciągle uciekasz! Nie potrafisz się zatrzymać! Ani chwili wytchnienia, tlen nie ma czasu dojść do mózgu. Jak chcesz podejmować słuszne decyzje? ∩ czwórka w skali Kinseya ∩ chcę tylko, żeby ludzie mieli jedwabiste włosy ∩ jak udało ci się tak czarować? ∩ nie każdy może być wielkim artystą, ale wielki artysta może objawić się w każdym ∩ masakra będzie ∩ jesteś moją muzą, idę teraz na całość. Najwyżej uznasz, że jestem najbardziej porąbanym psycholem na świecie ∩ szalenie mi przykro, ale wino się skończyło ∩ jej pogarda dla normalnych wartości jest pretensjonalna. To nudne.

W porównaniu do większości rówieśników bardzo szybko porzuciłaś marzenia o studiach na prestiżowym uniwersytecie w Bostonie czy Nowym Jorku. Porzuciłaś je, bo doskonale wiedziałaś, że nigdy nie dostaniesz na nie odpowiednich środków. Wychowywana w rodzinie, gdzie po śmierci jedynego żywiciela liczył się każdy grosz, wiodłaś całkowicie przeciętną egzystencję. Po szkole często dorabiałaś w restauracji wujka Briana, natomiast wracając do domu pomagałaś młodszemu rodzeństwu w lekcjach, choć najchętniej zakopałabyś się wtedy w miękkiej, ciepłej pościeli. Ale ty zawsze stawiałaś dobro innych ponad swoje. Nie miałaś pretensji do matki, która większość czasu spędzała w łóżku, wlepiając tępy wzrok w sufit. Nie miałaś również pretensji do ojca, który pewnego dnia przegrał walkę z chorobą. Fakt faktem, czasem chciałaś, żeby Wasze życie potoczyło się inaczej, żebyście nie musieli zmagać się z tyloma problemami, jednak czasu nie da się cofnąć. Zamiast rozkładać bezradnie ręce, po prostu wzięłaś się w garść, wiedząc, iż właśnie tego się od Ciebie oczekuje.

Zawsze wykazywałaś odpowiednie predyspozycje do wykonywania zawodu fryzjerki. Byłaś w stanie zdziałać cuda. Koleżanki zazdrościły ci zwinnych paluszków oraz dobrego wyczucia stylu. Dlatego zaraz po ukończeniu szkoły średniej za namową poszłaś na kurs fryzjerski. Obecnie pracujesz w niewielkim salonie w centrum miasta. Pensja, mimo że nie jest wysoka, wystarcza Ci na opłacenie wszystkich podstawowych potrzeb. Być może, gdy uda ci się odłożyć trochę pieniędzy, kontynuujesz edukację. Przyszłość pokaże.

Uważasz, że świat wokół jest zbyt smutny, więc wolisz pławić się w nieograniczonych murach wyobraźni. Czerpiesz radość choćby z najdrobniejszych szczegółów, nie zamykasz się na otoczenie, bowiem umiesz dostrzec to, czego inni wcale nie widzą. Wbrew pozorom, jesteś szczęśliwa. Jesteś szczęśliwa, ponieważ czujesz się bezpiecznie w swoim idealnie poukładanym światku. Owszem, nie zawsze bywa kolorowo. Jak każdy człowiek miewasz chwile załamania. Jak każdy człowiek chcesz czasem schować głowę w piasek. Ale i to mija.

W sprawach uczuciowych nie masz zbyt wielkiego doświadczenia, ale wiesz, że Twoje upodobania nie są typowe. W każdym bądź razie tak z pewnością uważają najbliżsi sąsiedzi oraz inni ludzie, którzy biseksualizm traktują, niczym najgorszą ze wszystkich możliwych chorób. Na szczęście przestałaś się przejmować ich opinią już dawno, toteż na koncie masz dwa szczeniackie, niekoniecznie związki z osobami odmiennej płci, rzecz jasna. Ciężko jednak stwierdzić, w którym było ci lepiej. Zdaje się, że chyba nie trafiłaś jeszcze na odpowiednią osobę, by móc dokonać podsumowania.

Mówisz płynnie tylko w języku angielskim, ale umiesz okazjonalnie powiedzieć też parę zdań po hiszpańsku. Mieszkasz nadal w domu rodzinnym, nie chcesz się na razie wyprowadzać, gdyż zdajesz sobie sprawę, że wtedy zostawisz rodzeństwo na pastwę losu, nawet jeśli odrobinę przesadzasz. Skrycie interesujesz się fotografią, uwielbiasz czytać książki. Panicznie boisz się wody. Co sobotę pieczesz ulubione czekoladowe ciasto. Palisz, lecz tylko okazjonalnie w chwilach głębokiego stresu. Kolekcjonujesz znaczki pocztowe, śpiewasz pod prysznicem. Posiadasz psa rasy cocker spaniel, z którym wieczorami często wychodzisz na długie spacery. W wyobraźni lubisz Tworzyć alternatywne wersje swojego życia.

Ludzie porównują cię do anioła. Nic dziwnego, w końcu masz długie włosy w odcieniu piaskowego blondu oraz duże oczy o barwie morskiego błękitu. Delikatne, regularne rysy twarzy nadają Ci subtelności. Policzki są nieznacznie upstrzone piegami, zaś nosek odrobinę zadarty ku górze. Nie mierzysz sobie zbyt dużo, zaledwie metr sześćdziesiąt pięć wzrostu. Nie ważysz też zbyt wiele. Łatwo pominąć cię w tłumie. Ogółem niepozorna z Ciebie istota.

___________
Zapraszamy do wątków i powiązań. Jesteśmy otwarte na wszystko :) A Cristal potrzebuje jakiejś dobrej duszyczki, która zechce ją trochę zepsuć i wyrwać z tej nieszczęsnej monotonni. To chyba na tyle
I jeszcze raz, dobry wieczór <3

8 komentarzy:

  1. [Dobry :) Wątek z Detlefem? Pani na na zdjęciach mi się podoba. Kto to?]

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj w San Diego!
    [Od razu piszę, że na wątki to ja jestem chętna zawsze, ale musisz mi podrzucić pomysł, to zacznę ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. [Ja mam pomysł taki, że może Detlef przyjdzie skorzystać z jej usług ffryzjerskich i może jest jej stałym klientem xD]

    OdpowiedzUsuń
  4. (o dzięki ci wielkie jak zaczniesz :) )

    OdpowiedzUsuń
  5. [Witam, witam. Tak ładnie się spytam, czy może chciałabyś wątku z Lil?]

    OdpowiedzUsuń
  6. [Oh... Z tym jest większy problem, ale myślę, że skoro Cristal jest fryzjerką, to Lil mogłaby do niej pójść się obciąć. To niestety jedyny pomysł, jaki wpadł mi do głowy.]

    OdpowiedzUsuń
  7. [Haha Lil nie jest jeszcze jej stałą klientką. To będzie dopiero pierwsze spotkanie. Mogłabyś zacząć?]

    OdpowiedzUsuń
  8. Detlef tego popołudnia miał akurat wolne. W końcu raz na ruski rok zdarzyło się, że nie przynosił pracy do domu. Co za ulga. Z uśmiechem na ustach wychodził z firmy, zamykając swój gabinet i żegnając się z pracownikami. Szefem roku to on raczej nie zostanie, jednak wolał z podwładnymi żyć w spokoju i ustalonej wcześniej harmonii. Przyjechał do rezydencji, a pierwsze co zrobił to było spojrzenie w lustro. Nie wyglądał najlepiej. Nie, że był chory czy coś ten deseń. Po prostu jego włosy były w opłakanym stanie. Końcówki się rozdwajały i sterczały w różne strony świata. Czas to zmienić. Umówił się w sprawdzonym już zakładzie fryzjerskim.
    - Cześć Cristal- powiedział, wchodząc i uśimechając się- Trzeba coś zrobić z tymi moimi włosami- stwierdził.

    OdpowiedzUsuń