poniedziałek, 18 marca 2013

So I drew a new face and I laughed.

Louis Grimshaw.
24.12.1991
Dancing slowly in an empty room.
I sing myself a quiet lullaby.

I'll be giving it my bestest and nothing is going to stop me but divine intervention.

Boo-Bear. Grim. Grimmy. Cholernie się złości gdy ktoś źle wymawia jego imię, które nie czyta się w klasycznej wersji 'Lewis', lecz z francuską wymową. Zakochany po uszy w muzyce, słuchający każdego rodzaju, od klasyki aż po metal. Talent do śpiewu, posiada niesamowicie kobiecy i delikatny głos którego kiedyś się wstydził. Zarabiał na robieniu za dziwkę, następnie przerzucił się na krótkie występy tam, gdzie mu pozwalano.

But I won't hesitate no more, it cannot wait, I'm yours.
 
Gnębiony w młodości przez swoją orientację, o której wszyscy się dowiedzieli gdy publicznie pocałował przyjaciela, w którym się zauroczył. Jego pierwszy pocałunek - zimny, krótki, nie odwzajemniony, tak jak jego szczeniacka miłość. Bity i upokarzany codziennie, był cholernie sam, nie miał nikogo bliskiego, aż pojawiła się dziewczyna. Jego pierwsza i jedyna dziewczyna. Odeszła, a on znów wrócił do szarej rzeczywistości. Żyletka, krew, ciche kołysanki śpiewane same sobie tańcząc w pustym pokoju.

I reckon it's again my turn to win some or learn some.

Przez swoje zachowanie często uważany za chorego psychicznie. Dziecinny. Nigdy nie poczuł się kochany. Łatwo się przywiązuje, ufa za bardzo, często zostaje zraniony, a mimo tego wybacza. Rozmarzony. Niepoprawny romantyk który nadal wierzy że kiedyś spotka miłość idealną, która jest wszystkim czego pragnie. Zboczony. Przyjazny, bo nie chce sobie robić wrogów. Radosny i cieszący się z życia przy osobach które zna. Ufa za mocno, kocha zbyt często, cierpi za bardzo. Wybacza za każdym razem, przywiązuje się na nowo.

Look into your heart and you'll find that the sky is yours.

Podobno porusza się jak dziecko które nigdy nie doznało miłości. Podobno choruje na psychotyzm i neurotyzm. Podobno agresywny, chłodny, egocentryczny, impulsywny, aspołeczny, bez empatii, twórczy. Podobno lęk, przygnębienie, poczucie winy, niska samoocena, napięcie są codziennością w jego życiu. Podobno gdy słucha muzyki lub po prostu jakichś dźwięków różnorakie kolory tańczą mu przed oczami, plączą się ze sobą, rozplatają, tworząc melodię. Podobno każdą osobę lub rzecz - fizyczną lub abstrakcyjną - kojarzy z jakimś kolorem.

We're just one big family and it's our God-forsaken right to be loved.

Niski, jakieś 170 cm wzrostu. Drobny, szczupły, wręcz chudy, nie może się pochwalić idealnym ciałem. Blizny na nadgarstkach i udach po żyletce. Kasztanowe włosy wiecznie ułożone w artystycznym nieładzie, współgrają z jasnymi, błękitnymi oczami. Delikatne, nawet kobiece rysy twarzy, przenikliwe spojrzenie. Nie potrafi się sztucznie uśmiechać, jednak jest świetnym aktorem i kłamie za każdym razem gdy znajduje się w niezręcznej sytuacji. Blada cera. Ludzie podejrzewają go o anemię i anoreksję.

Tak, na to wygląda. Odbiło ci, zbzikowałeś, dostałeś fioła.
Ale powiem ci coś w sekrecie.
Tylko wariaci są coś warci.

13 komentarzy:

  1. [Zakochałam się <3]

    Loveleen

    OdpowiedzUsuń
  2. [Chociaż za mordę mam ochotę zabić... Ale mniejsza. Wącimy, prawda? :)]

    Loveleen

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj w San Diego!
    [Wspaniała karta, serio mówię. Ja nie umiem prowadzić takich postaci, smutnych w wyrazie, moim zdaniem, bo zaraz mnie trafia - jestem choleryczką z natury, lubię wszystko szybko i sprawnie i najlepiej radośnie, bo usiłuję optymistką być. Ale mam nadzieję, że tobie się uda, bo karta naprawdę super.
    Wątek?
    *jakichś, nie "jakiś"]

    OdpowiedzUsuń
  4. [postać fajna, więc pytanie czy masz chęć na wątek ? ;)]

    OdpowiedzUsuń
  5. (może kiedyś mieli ze sobą romans? A teraz przypadkowo gdzieś się spotkają. Np na basenie i spróbują odnowić znajomość która jakoś się urwała)

    OdpowiedzUsuń
  6. [On nie jest gejowski, tylko pedalski! Jest różnica :D
    Ale mniejsza, masz jakiś pomysł?]

    Loveleen

    OdpowiedzUsuń
  7. (może być coś z uczuciami jeżeli ci to odpowiada)

    OdpowiedzUsuń
  8. [hmm...masz coś przeciw by się przyjaźnili ?
    wtedy można zrobić że Seba wpadnie do Louisa z zamiarem wyciągnięcia go na jakąś imprezę, a czy mu się uda czy nie to się okaże w trakcie.
    kurde nic nie mogę nagle sensownego wymyślić ;/]

    OdpowiedzUsuń
  9. [Cóż, wybacz, ale jednak niestety nie jest to to samo. I skoro nie widzisz tej różnicy to chyba z wątku nic nie będzie.]

    Loveleen

    OdpowiedzUsuń
  10. [ Więc co, wątek? Jak tak, to ja lubię zaczynać.~ ]

    Zelo.

    OdpowiedzUsuń
  11. (o może być tak że det go zranił. Mogło być tak że det będąc na jakiejś imprezie za dużo wypije i go uwiodla jakas dziewczyna. I louis się o tym dowiedzial. Zaczniesz?)

    OdpowiedzUsuń
  12. [Buu... Kurna, a skąd mogę znać pana ze zdjęcia?
    I mogłabym coś wymyślić odnośnie wątku (wiem, moja karta zbyt ambitna nie jest...), tylko musisz mi podać jakieś miejsca, gdzie można Louis znaleźć.
    I jak fajnie, że znam francuską fonetykę! ;]

    OdpowiedzUsuń